JOLANTA NITKOWSKA-WĘGLARZ
Jolanta NITKOWSKA- Węglarz – dziennikarka, publicystka, autorka książek popularyzujących historię Pomorza oraz baśni.
urodziła się 8 maja 1952 r. w Słupsku. Ukończyła polonistykę na Uniwersytecie Gdańskim oraz studia dziennikarskie na Uniwersytecie Warszawskim.
Biografia Twórcza
Ma na swoim koncie 25 wydanych drukiem książki, w tym 6 zbiorów baśni pomorskich ( w 2016 r.)
Jej książki zawierające pomorskie baśnie i legendy są lekturami szkolnymi w licznych szkołach regionu słupskiego. Były one inspiracją do kilkudziesięciu spektakli amatorskich teatrów oraz do tworzenia audiobooków dla osób niewidomych.
Fot. Magdalena Pepłońska
W 1977 r. rozpoczęła pracę w Państwowym Teatrze Muzycznym w Słupsku . Rok później przeniosła się do redakcji zakładowej gazety i radiowęzła Północnych Zakładów Obuwia. Współpracowała wówczas z radiem koszalińskim, miesięcznikami „Pomerania” , „Gryf” oraz tygodnikami „Przegląd Tygodniowy „ i „Prawo i Życie”. W latach 1979-1983 była pracownikiem Wojewódzkiego Domu Kultury. W okresie 1983 – 1993 pracowała w redakcji tygodnika społeczno-politycznego „Zbliżenia”, współpracując również z miesięcznikiem kulturalnym „Gryf” i wieloma tygodnikami ogólnopolskimi . Wówczas jej zainteresowania zaczęły skupiać się wokół historii Pomorza, a zwłaszcza losów Kaszubów , ich walki o zachowanie polskości. Była jednym z pierwszych dziennikarzy, którzy zajęli się przywracaniem historii ziemi słupskiej świadomości jej mieszkańców. Od 1993 r. do 2003 r. pracowała w „Głosie Słupskim”. Współpracowała z redakcjami czasopism „Konfrontacje”, „Zbliżenia”, „Pomerania”, „Gryf”, „Inspiracje”, „Prawo i Życie”, „Przegląd Tygodniowy” „Perspektywy, „Pobrzeże”, „Pomorze”, „Odkrywca”, „Eksplorator”,„Jantarowe Szlaki”, „Naji Goche”. Była także korespondentem z Pomorza nowojorskiej gazety polonijnej „Nowy Dziennik” .
W latach 2003-2009 była rzecznikiem prasowym Akademii Pomorskiej w Słupsku. W tym czasie poświęciła dużo wysiłku w działaniach popularyzujących naukę. Była m.in. organizatorem Bałtyckich Festiwali Nauki na Akademii Pomorskiej w Słupsku oraz redaktorem czasopisma uczelnianego.
W latach 2012-2016 r. była sekretarzem redakcji ogólnopolskiego czasopisma społeczno- edukacyjnego „Edukacja i Dialog” popularyzującego badania naukowe, nowatorskie formy edukacyjne i podejmującego ważne problemy społeczne dotyczące edukacji, zdrowia, rozwoju intelektualnego i indywidualności twórczej dzieci. Jej zasługą było stworzenie międzynarodowego zespołu autorów publikujących na łamach tego czasopisma.
Promuje młode talenty literackie. Wielokrotnie prowadziła warsztaty dziennikarskie i literackie dla studentów, utalentowanej młodzieży i nauczycieli. Od 1999r. lat jest jurorem Międzynarodowego Konkursu Literackiego dla Dzieci i Młodzieży oraz licznych literackich konkursów regionalnych.
Od 2011 r. do 2015 r. była prezesem słupskiego oddziału Związku Literatów Polskich. Bardzo aktywnie wspierała
i wspiera debiutantów, pomagając im w wydaniu tekstów oraz ich promocji.
Pomorskiej tematyce historycznej pozostawała zawsze wierna, a jej „reportaże historyczne” cieszyły się ogromną popularnością i uznaniem. Artykuły te – ze względu na tematykę i rzetelność dokumentacyjną – wypełniały liczne luki w historii regionu, głównie dwudziestego wieku, ale autorka równie chętnie sięgała po czasy dawniejsze.
W kręgu jej zainteresowań były biografie postaci historycznych oraz osób zasłużonych dla Pomorza , problemy ratowania zabytków i ich prezentacja, epizody z historii różnych miejscowości , popularyzacja muzeów, walorów turystycznych małej ojczyzny, etnografia, kultura.
Osobny rozdział stanowiły opowieści z lat wojny, autentyczne dramaty ludzi uwikłanych w historię. Jej książka „Tajemnicze Pomorze”- zbiór reportaży historycznych doczekała się trzech wydań, ciągle uzupełnianych i rozszerzanych.
Jej literackim „hobby” jest pisanie pieśni religijnych. Dzięki zaangażowaniu w działalność ekumeniczną międzynarodowej grupy autorów „Takt” jej pieśni religijne powstałe we współpracy z kompozytorami niemieckimi – Marie Moninger i Volfardem Dűverem zostały włączone do śpiewników w kościele ewangelickim. Natomiast polskie kolędy jej autorstwa, z muzyką Beaty Wróblewskiej, weszły do repertuaru Chóru Akademii Pomorskiej w Słupsku. Pisała także kolędy do muzyki Violetty Wójcik i piosenki dla dzieci komponowane przez Zdzisława Pawiłojcia. Za szczególnie ważne doświadczenie literackie uznaje pisarka przybliżenie Polakom twórczości kompozytorskiej prof. Joachima Schwarza , niemieckiego pastora ewangelickiego i pedagoga, twórcy idei: „Muzyka jest uniwersalnym językiem łączącym narody, jeśli służy pokojowi”. Pomysłodawczyni projektu nagrania chóralnego z orkiestrą symfoniczną pieśni religijnych Schwarza – obecnie prof. Akademii Muzycznej w Gdańsku – Beata Wróblewska zaprosiła Jolantę Nitkowską –Węglarz do tworzenia literackich, polskich wersji językowych wybranych tekstów. Efektem tego projektu była w 2012 r. płyta „ Aby wszyscy byli jedno. Pieśni Joachima Schwarza”.
W dowód uznania za działalność na rzecz porozumienia polsko- niemieckiego była specjalnym gościem rządu Meklemburgii Vorpommern w 1985 r. oraz zdobyła dwukrotną nominację do Polsko- Niemieckiej Nagrody Dziennikarzy. Współpracowała przez wiele lat z Akademią Europejską w Kulicach w dziedzinie polsko- niemieckiego dialogu.
Ma na swoim koncie liczne nagrody za publikacje m.in. ogólnopolską za reportaże poświęcone życiu wsi , wielokrotne nagrody wojewodów słupskich, odznaczenia państwowe i medale za zasługi dla regionu i miasta Słupska. Jest dwukrotną laureatką konkursów organizowanych przez gdański Oddział Instytutu Pamięci Narodowej ph. „Świadkowie historii”. W uzasadnieniu jury (2002 rok)czytamy „(…) Zależało nam na wyłowieniu perełek – faktów i świadków, którzy do tej pory pozostali niewysłuchani. I rzeczywiście wiele z tych tekstów odkrywało nowe nieznane okoliczności zdarzeń z historii naszego regionu”. A w 2003 roku: „ w licznych i różnorodnych publikacjach przedstawiła nieznane wydarzenia i epizody z najnowszej historii Pomorza Środkowego”.
W 2012 r. dostała Nagrodę Główną na Targach Książki Kaszubskiej i Pomorskiej za książkę dla dzieci „Dwanaście tańczących księżniczek”. Rok później książka ta zdobyła wyróżnienie pn. „Książka przyjazna dziecku” przyznawane przez Muzeum Zabawek w Kielcach oraz nominację do Pomorskiej Nagrody Artystycznej. W 2016 r. na Targach Książki Kaszubskiej i Pomorskiej otrzymała nagrodę główną ( w tej samej kategorii) za książkę „ Wyprawa do Krany Baśni”.
W 2017 r. pisarka obchodzi jubileusz 40-lecia działalności publicystycznej i literackiej.
Poza zainteresowaniami literackimi Jolanta Nitkowska- Węglarz z powodzeniem uprawia hobby plastyczne – ceramikę artystyczną, malarstwo olejne i sztukę decoupagu. Jej prace znajdowały się na wystawach zbiorowych i indywidualnych Klubu Plastyka im. Stefana Morawskiego.
TWÓRCZOŚĆ LITERACKA
Na literackim koncie 25 wydanych drukiem książek, w tym 6 zbiorów baśni pomorskich. (w 2016 r.)
Dotychczasowy dorobek twórczy – najważniejsze książki:
TAJEMNICZE POMORZE. – Słupsk : Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich Zarząd Oddziału w Słupsku, 1998
TAJEMNICZE POMORZE. Wyd.2 rozszerzone i uzupełnione. – Łódź: „Biuro Odkryć”, 2001
Wyd. 3 ( t. I i II) rozszerzone- Kraków , wydawnictwo Technol, 2011
Mógłbym przekonywać Czytelnika, który sięgnie po tę książkę do każdego z jej fragmentów, ale po lekturze – pewien jestem, że TĘ KSIĄŻKĘ TRZEBA PRZECZYTAĆ W CAŁOŚCI!! To dobra książka i chyba jej brakowało. Trzeba było aż JUBILEUSZU AUTORKI (nie zamierzam jako dżentelmen wypominać kobiecie upływu czasu, więc nie pamiętam o jaki to jubileusz chodzi) – żeby pojawiła się nam nie tylko znana
z dobrych tekstów dziennikarka, ale przede wszystkim NOWY LITERAT. Te teksty są najbezsporniej dobrą literaturą. [Ryszard Kurylczyk : Przedmowa wydaniaI]
„Tajemnicze Pomorze” to książka napisana z pasją i prawdziwą dziennikarską dociekliwością. Przykuje ona uwagę każdego czytelnika, który rozpocznie jej lekturę.
Uczyni to nie tylko dzięki wartkości tekstu – który czyta się niczym najlepszą książkę detektywistyczną, ale za sprawą niekończącej się liczby pasjonujących i zaskakujących informacji na temat historii naszego, tajemniczego Pomorza.
Jeżeli zatem wybierasz się na wakacyjny odpoczynek nad polski Bałtyk, lub już w nadmorskim regionie jesteś, przeczytaj koniecznie tę książkę i poznaj chociaż niewielki fragment sekretów polskiego Pomorza.
Nowe, III wydanie „Tajemniczego Pomorza” jest w porównaniu z wcześniejszymi (z 1998 i 2001 roku) znacznie rozszerzone i uaktualnione. W jego pierwszym tomie przeczytacie między innymi o nieznanych, zatopionych w Bałtyku statkach i skarbach, zajrzycie do tajemniczych obiektów nazistowskiego Lebensbornu w Połczynie-Zdroju, poznacie losy tajnego hitlerowskiego poligonu w Darłowie , poznacie martyrologię pomorskich Żydów oraz dowiecie się o pracach nad największą armatą wszechczasów…
(wstęp zamieszczony przez Technol- wydawcę III wydania)
SZUKAJCIE POMORSKICH SKARBÓW : nietypowy przewodnik po ziemi słupskiej dla żądnych przygód turystów. – Słupsk : Wojewódzki Ośrodek Informacji Turystycznej, 1998
Tym, którzy gotowi są zejść z tłocznych, nadmorskich promenad, proponujemy wędrówkę w mało znane rejony odchodzącego w przeszłość województwa słupskiego – świat pełen tajemnic, zagadek, skomplikowanej przeszłości i utajonego piękna. Tą drogą wędrowali już Czytelnicy „Głosu Słupskiego”
i „Zbliżeń” pragnący poznać pogmatwane dzieje swojej „małej ojczyzny”. A ponieważ droga wiedzie
w miejsca niedostępne dla leniwych turystów, ręczymy, że ich odkrywanie obfitować będzie w przygody i nieznane dotąd emocje!(…)
Szukajcie zatem nieodkrytych tajemnic naszego regionu i podziwiajcie jego niepowtarzalne piękno! [słowo wstępu]
SŁUPSKIE KRAJOBRAZY – Słupsk: Wojewódzki Ośrodek Informacji Turystycznej, 2000
SŁUPSK MIASTO NIEZWYKŁE. – Słupsk: Ośrodek Informacji Turystycznej i Promocji Miasta, 2001
Słupsk – miasto niezwykłe jest trzecią książką autorki popularyzującej od ponad dwudziestu lat dzieje Pomorza. Opowiada ona o tych osobliwościach w dziejach Słupska, których próżno szukać na kartach historii innych miast.
Nie każdy bowiem wie, że z naszym miastem związane są biografie pogromcy Napoleona pod Waterloo – marszałka Leberechta von Blüchera oraz twórcy nowoczesnego systemu światowej poczty – Heinricha von Stephana. Nie wszyscy znają straszliwy los kobiet uznawanych za służebnice szatana. Po ich dramacie odziedziczyliśmy Basztę Czarownic. Z kart książki poznamy księdza Bronisława Kostkowskiego, wyniesionego na ołtarze przez Jana Pawła II oraz dowiemy się co sprawiło, że „Karczma Słupska” była kojarzona z najwykwintniejszą sztuką kulinarną. Są tu także opowieści o ukrytych skarbach, wielkich skandalach i o wielu sprawach rodem ze Słupska.
Zaletą tej fascynującej książki jest jej ciekawa konstrukcja – przywoływanie autentycznych dokumentów, wypowiedzi naukowców i autorytetów z wielu dziedzin oraz barwny, pobudzający wyobraźnię styl autorki. (…) Polecam tę książkę starym i młodym, bowiem każdy znajdzie w niej coś, co pozwoli mu lepiej zrozumieć ducha naszego niezwykłego miasta – Słupska.” Jerzy Mazurek, Prezydent Miasta Słupska [ze wstępu do książki]
BAŚNIE REGIONU SŁUPSKIEGO. – Słupsk: „LenArt”, 2002
" Zapiski językoznawcy"
Ostatnia książka Jolanty Nitkowskiej-Węglarz znacznie wzbogaciła moją wiedzę o regionie.Wprowadza ona jakby w podwójną rzeczywistość – w realną historię i geografię Słupska i regionu słupskiego oraz w baśniowy świat dzieciństwa, fantazji, wyobraźni i marzeń. Kiedy czyta się bajki o Czerwonych trzewikach zaklętej kasztelanki, o Przeklętym zamku, Tajemnicy piwnicy szewca, Słudze Stolema, tamta odległa, a może wcale nieodległa przeszłość staje przed oczyma. Bardzo ważna w tych niezwykłych opowieściach jest lokalizacja akcji w miejscach znanych i odwiedzanych współcześnie (…) Dzięki takiemu usytuowaniu te baśnie „żyją”, są „prawdziwe”. Ukazują mieszkańców tej ziemi – ludzi prostych, biednych, pracowitych, mądrych, ale
i sprytnych, przebiegłych – muszą się bowiem zmagać oni z wyjątkowo trudnymi warunkami panującymi na tych terenach – tu natura, choć piękna, zachwycająca nie zawsze im sprzyja. Jednak nie poddają się ci wszyscy rybacy, szewcy, młynarze, kowale, rolnicy przeciwnościom losu – żyją, pracują, również marzą; drogą do realizacji tych marzeń jest przede wszystkim ciężka praca, ale i spryt, a nieraz…niewielka pomoc czarta.
Wartością tych baśni jest także język. Umiejętna stylizacja nie utrudnia odbioru opowieści, dodaje autentyzmu opowiadanym zdarzeniom. Bohaterowie „żyją”, rozmawiają ze sobą i spierają się o sprawy codzienne – łatwo więc wchodzimy w ten pozornie odległy świat, rozumiemy ludzi i ich problemy.
I jeszcze jedno bardzo ważne przesłanie tych niezwykłych historii – dobro i uczciwość zawsze zwyciężają. Jest to „bajkowa” prawda, ale potrzebna w każdych czasach. Tym bardziej, że tu zwycięstwo dobra jest wynikiem ponoszonych trudów, ciężkiej pracy, ofiarności, mądrości, choć nieraz pomagają w tym przebiegłe działania bohaterów.
Nie wszystkim udaje się osiągnąć szczęście i bogactwo, ale dzieje się tak tylko wtedy, gdy intencje są nieuczciwe a metody podłe. Osoby występujące w opowiedzianych tu historiach przypominają mi postaci fascynującej mnie od dawna literatury skandynawskiej – są jak tamci twardzi, skromni i pracowici, nie łamią ich trudy życia i zmaganie się z przeciwnościami losu.
Z opowieści wyłania się świat ludzkich pragnień, jak się okazuje odwiecznie takich samych – potrzeba miłości, akceptacji, sprawiedliwości, prawdy i dobrobytu, widać też potępienie zła i nieuczciwości. Znów ujawnia się ludzka potrzeba ładu i harmonii. W tym świecie przegrany jest człowiek podły, chciwy, krzywdzący innych.
Okazuje się, jak ważne jest przywiązanie do miejsca, w którym się żyje, szacunek do tradycji, historii, kultury. Jak widać każdy region ma swoje tajemnice warte odkrycia i pokazania. Ta różnorodność kultur, języków i obyczajów powinna dawać oparcie każdej społeczności. [dr Daniela Podlawska]
O PIĘKNEJ KORSARCE I SKARBACH ROWOKOŁU : legenda pomorska. – Słupsk: „LenArt”, 2002
O SŁUPSKICH WIEDŹMACH I DZIELNYM SZEWCZYKU. – Słupsk: „LenArt”, 2002
NIEDŹWIADEK SZCZĘŚCIA : legenda słupska. – Słupsk: Ośrodek Informacji Turystycznej i Promocji Miasta, 2003
LEGENDA O SŁUPSKIM ZEGARMISTRZU I PÓŁNOCNYM WIETRZE, Słupsk LenArt, 2003
JAK SŁUPSKI CHŁOPCZYK DZIECI ZACZAROWAŁ, Urząd Miejski w Słupsku. Biuro Promocji i Integracji Europejskiej, Fotech, 2004
KRÓLESTWO ZACZAROWANYCH OPOWIEŚCI- Kobylnica 2009 Gmina Kobylnica
Jako autorka wielu baśni i legend przez kilkanaście lat mogłam obserwować jak są one potrzebne do zaczarowania i oswojenia wielu miejsc. Miałam także okazję słyszeć jak moje zaczarowane miejsca są później fantastycznie promowane przez lokalnych przewodników wycieczek. Mam więc cichą nadzieję, że Biała Dama z Zębowa stanie się już wkrótce „dyżurnym” duchem starego kościoła. To oczywiście żart, ale promocji tego pięknego miejsca może on posłużyć!
Pisane przez wiele miesięcy baśnie, bajki, kilka podań i legend, które przekazuję Czytelnikom sprawiły mi wiele przyjemności, bowiem nic mojej wyobraźni nie krępowało. Źródła wytyczały mi jedynie kierunek zainteresowania, nad resztą czuwały duchy. Bez trudu zasiadłam w fotelu, by zagrać tradycyjną niegdyś rolę cioci-babci, opowiadającej bardzo tradycyjne bajki. Musiały w tych opowieściach zaczarowanych pozostać echa typowej dla tego gatunku pomorskiej posępności, straszności i siermiężności, ale staram się tylko odrobinę straszyć Czytelnika.
Ponieważ jest to przede wszystkim książka dla dzieci, odsunęłam na bok wiele okrutnych, zapisanych przez etnografów opowieści, choć bardzo mnie one kusiły. Nie ma więc w książce wampirów z Płaszewa, zabijanych uderzeniem siekiery, nie ma historii owczarzy Krampa i Letzena z Żelkówka, którzy pozabijali się z powodu miejsca wypasu dla owiec, nie ma opowieści o strzygach i zmorach, ani o zmarłych pożerających żywych. Kiedyś, w przyszłości do tych strasznych opowieści wrócę. Dziś zachęcam Czytelników do wyprawy tuż za rogatki Słupska, gdzie drzemią uśpione, stare bajki. Pora je obudzić! { ze wstępu}
SKARBY SŁUPSKICH MNISZEK I INNE OPOWIESCI – Słupsk 2009 Biuro Promocji i Integracji Europejskiej
Ta książka nie rości sobie absolutnie żadnych pretensji do naukowości, jest zbiorem literackich reportaży o ludziach , będących bohaterami konkretnych wydarzeń .
Chociaż pełnymi garściami korzystam z pomocy najlepszych słupskich historyków, a oni mi jej nie odmawiają tolerując literackie pióro, to jednak bardziej od faktów pociągają mnie ludzie – w swojej wielkości i małości. Ludzie wspaniali i ludzie okrutni, myślący o własnych interesach, i o losach miasta . Śledzę ludzi ważnych dla historii miasta i ich dzieła , ale zdarza mi się biec za jakimś artystą, czy wyjątkowym rzemieślnikiem. Zbieram wiedzę z archiwów, dokumentów , ale także tę zapisaną na murach budynków. Prowadzę papierowe śledztwa szukając związków między faktami, by pokazać Czytelnikowi, jaka fascynująca jest przeszłość mojego, rodzinnego miasta. Wierzę w to, że Czytelnik po przeczytaniu którejś opowieści, sięgnie po naukowe prace profesorów: Barbary Popielas –Szultkowej, Zofii Krzymuskiej –Fafius, Józefa Sporsa ,Wojciecha Skóry, Zenona Romanowa, i wielu innych, których badania przybliżam na łamach tej książki. Dla historyków najważniejsze są udokumentowane fakty i problemy, pisarz może sobie pozwolić na pogawędkę o tym, co go intryguje . Także ja pisałam tę książkę z nadzieją, że trafię opowieściami do wyobraźni Czytelnika { ze wstępu}
W POSZUKIWANIU ZAGUBIONEJ BAŚNI, Słupsk 2010, LenArt
KSIĄŻĘCE SKARBY, Słupsk 2010, Fotech
BURSZTYNOWA WRÓŻKA, Bydgoszcz 2010, Wydawnictwo Unigraf
Czego mi brakowało, że nie czułam więzi z morzem, tylko się go bałam?
Dziś już wiem – brakowało mi przywiązania i miłości , która się rodzi w babcinych opowieściach, w piosenkach, w historyjkach dziadkowych, w fantazjach ludzi morza. Tego ja -córka Pomorza- nie wyniosłam z domu.
Kilka chwil spędzonych na sztormowej plaży zmusiło mnie do szukania w literaturze źródeł emocjonalnej więzi z Bałtykiem, najpierw w starych przekazach pomorskich, następnie w folklorze, później w literaturze. Wiele lat później z tych lektur rodziły się w mojej głowie baśnie wykorzystujące różne źródła inspiracji – XIX wieczne zapisy folklorystyczne, piękne eseje poświęcone mitologii morskiej pióra prof. Jerzego Sampa , baśnie pomorskie spisane przez Ulricha Jahna, Otto Knoopa, Johana Wolfa, Heinricha Schmidta, Wilhelma Buscha, Ludwiga Bechsteina oraz wielu anonimowych autorów.
Na którymś ze spotkań autorskich zapytałam bibliotekarzy – czy znają Latającego Holendra? – Oczywiście!- usłyszałam w odpowiedzi, ale już na pytanie o treść baśni zapanowało milczenie. Postanowiłam zatem pójść tropem opowieści zasłyszanych, zamykających się w trzech zdaniach: Znacie?- Znamy! – No, to posłuchajcie! Myślę, że z powtarzalności pewnego zbioru tematów rodzi się specyficzna, baśniowa regionalność. Kręgiem moich zainteresowań był obszar między Mierzeją Łebską, a wyspą Uznam. Wędrowałam brzegiem morza, tworząc prywatny zbiór typowych, nadmorskich, pięknych i możliwych do opowiadania w najrozmaitszych wersjach zaczarowanych historii. Wszystkie starałam się opatrzyć charakterystycznymi dla polskich baśni, tradycyjnymi przesłaniami humanistycznymi i chrześcijańskim dekalogiem. Wiele znanych motywów, takich choćby jak zatopiona Wineta, czy Latający Holender postanowiłam zrelacjonować po raz kolejny, ale po swojemu.. [ze wstępu]
NIEZWYKŁA HISTORIA KWIATOWEGO KALENDARZA – Słupsk 2011, wydawca Sydkraft
DWANAŚCIE TAŃCZĄCYCH KSIĘŻNICZEK – Słupsk 2012, wydawca Grawipol
Pod naciskiem bibliotekarzy podjęłam próbę wejścia w świat pomorskich baśni. Napisałam ich bardzo wiele. Zawsze szukałam wspólnego mianownika między powojenną, polską literaturą baśniową, niemieckimi źródłami etnograficznymi, a potrzebą oddziaływania na dziecięce emocje i chrześcijańskim systemem wartości. Zawsze byłam wierna pomorskim tradycjom, zapisanym w dawnej literaturze: pokorze wobec potęgi morza i sił natury, miłości do nieurodzajnej rodzinnej ziemi, szacunku dla pracy, przestrzeganiu chrześcijańskich przykazań, uznawaniu rodziny za najważniejsze dobro na świecie, a wreszcie tolerancji i otwartości na innych ludzi.
Postanowiłam przy okazji pokazać kilka starych niemieckich tekstów źródłowych, oddających dawny klimat bajkowości, bo przecież kiedyś on tutaj był. Mam nadzieję, że będzie on do miasta powoli wracał podobnie jak bohaterowie z przeszłości. Kto wie, może jeszcze tego w moim życiu doczekam? Pustka emocjonalna w jakiej żyło moje pokolenie, przestała istnieć. Dzieci słupskie dzisiaj mają świadomość własnej tożsamości regionalnej i są z rodzinnego miasta bardzo dumne. Piszę to z całą odpowiedzialnością, bo wielokrotnie ten wątek mogłam sprawdzić. {ze wstępu}
WYPRAWA DO KRAINY BAŚNI, Bydgoszcz 2015, Unigraf
Zbiór pięknych, tradycyjnych baśni rodzinnych, w których każdy Czytelnik coś dla siebie znajdzie. Opowieści zawierają dwie warstwy – jedno przesłanie zostanie zrozumiane przez dorosłych, drugie przez dzieci. Łączy je nadmorski szacunek dla przyrody, pracowitość, mądrość, sprawiedliwość, uczciwość i życzliwość. Zło zawsze przegrywa z dobrem, odwaga pokonuje strach. Miłość zwycięża podłość, a magia i czary są wszechobecne.
W baśniach jest wiele duchowego świata bliskiego ludziom morza – przesądów, zwyczajów, mitów, duchów i strachów. Cała książka ma zapach Bałtyku – jak mówi autorka.
„Wyprawa do Krainy Baśni” została bajkowo zilustrowana przez mieszkającą w Danii malarkę – Iwonę Lifsches i może być znakomitą lekturą nie tylko dla najmłodszych Czytelników. (nota wydawcy)
„O SKRZATACH I TAJEMNICY CZTERECH WIEŻYCZEK”
Słupsk : Miejska Biblioteka Publiczna, 2016